UROKI MARZEŃ
Był styczeń, dokładnie 28.01.2006 roku. Kilka dni wcześniej minęła kolejna rocznica śmierci mojej
babci, Zosi. Odkąd pamiętam, szkarłat i purpura, zwłaszcza purpura jak wisienka na torcie była Jej
języczkiem uwagi. Z łezką w oku, wspominam czas zarezerwowany dla mnie i mojej siostry przez
Zosieńkę, Zosię, Zofię. To dla niej obraz „uroki marzeń” ożył i ruszył w podróż… , osiągając sukces.
Oczami wyobraźni, widziałam wszechświat w odcieniach purpury, i Babcię wołającą: Urszuli – czas!
Zawiasa nie skrzypi -drzwi otwarte ma. – Śmiało, wchodź!
Od dawna, czekali na złotowłosą istotę o zielonych oczach która nie wiedząc czemu, spowalniała podróż
w przestrzenie, gdzie nawet ziemskie „ptaszydeła” nie wspominając o „ptaszydłach” nie miały zgody
’’wejść’’. Bez strachu i obaw, że czarna dziura zetrze mnie na pył, nie patrzyłam do dołu tylko spadałam
do przodu.
Doceniam chwile kiedy byłam najdalej od ludzi. W samotności najlepiej dojrzewam.
A, jednak to, na co pisze mnie kosmos nie jestem w stanie pojąć. Widzę zdarzenia, i również te, których
nikomu nie życzę.
Te dobre, smakują wybornie. Dużo w nich radości, którą warto pomnażać. Już tęsknię za lotem, gdzie
Niebo spotyka się z Ziemią i nabieram sił by tworzyć, tworzyć, tworzyć… . W procesie twórczym nie
ustaję. Wierzcie mi, czerpię nieustannie z tego radość. Dzielenie się z innymi sprawia mi największą
frajdę.
Trochę dalej, na M T K w Katowicach, zapowiadająca się wspaniale przygoda ludzi, gołębi
pocztowych, gołębi rasowych, drobiu ozdobnego i królików utknęła w martwym punkcie. DLACZEGO!
Pewnie inni wiedzą.
A ja, bardzo bym chciała żeby tamten czas nigdy dla nich nie przeminął, nigdy nie przeminął, nigdy… ,
…
! 28.01.2023 roku mija 17 lat od ówczesnej tragedii.
ZU1
0 comments on “UROKI MARZEŃ”